Artykuł oryginalnie został opublikowany na tej stronie.

Nie tak dawno temu publikowałem badania w których zawód Ratownika Medycznego – Paramedic był zaklasyfikowany na pierwszym miejscu jako najbardziej niebezpieczny zawód w Wielkiej Brytanii. Nie chodziło tutaj tylko o liczbę agresji i ataków ze strony pacjentów i osób będących na miejscu zdarzenia. Jedną ze składowych tego badania był poziom stresu i obciążenie psychiczne podczas wykonywania danego zawodu.

Nasza praca jest niezmiernie ciekawa. Jednak jest również bardzo drążąca psychicznie. Widzimy i mamy do czynienia z sytuacjami których standardowy przechodzień wolałby nigdy w swoim życiu nie widzieć.

To wszystko pozostawia na naszym zdrowiu psychicznym rożnego rodzaju rany, blizny skaleczenia. Mimo, że często próbujemy się na takich kreować – to nie jesteśmy kuloodporni.

Sam w swojej kilkunasto letniej karierze widziałem już bardzo dużo.

Patrzyłem się w zaintubowaną twarzyczkę dziecka które zostało wyrzucone z okna przez pijaną matkę.
Oglądałem sine ciało noworodka które tuż po porodzie zostało zawinięte w reklamówkę.
Przytuliłem do siebie kilkuletnią dziewczynkę która musiała szybko dorosnąć bo znalazła swoją matkę powieszoną na strychu . Widziałem dziesiątki umierających i martwych ludzi.
Widziałem jak niesprawiedliwe choroby zabierały młodych ludzi i byłem niemym świadkiem odejścia starszych w gronie kochającej rodziny.
Widziałem ludzi niewinnych niesłusznie napadniętych przez innych, ludzi skrajnie zaniedbanych i zapomnianych przez krewnych. Skierowano w moją stronę nóż, młotek, kiedyś na autostradzie dosłownie wokoło mnie rozbijały się samochody.
W tej pracy widziałem już chyba wszystkie emocje – Bezradność , rozpacz , ból , cierpienie, złość smutek.
Widziałem jaką krzywdę człowiek może wyrządzić drugiemu człowiekowi z chęci zysku, zaspokojenia swoich popędów, czasami również dla zabawy.

Każde z tych wydarzeń pozostawia po sobie swój mniej lub bardziej wyraźny ślad na mojej psychice. Mimo iż uważam dalej swoją pracę zawód ratownika medycznego za jeden z najlepszych zawodów na świecie to za wykonywanie jej płaci się wysoką cenę. Myśle, że po tych latach spędzonych w pracy na pewno mam jakieś symptomy PTSD, zapewne jak większość moich kolegów.

The Ambulance Staff Charity (TASC) jest to instytucja charytatywna która zajmuje się wsparciem pracowników sektora pogotowia ratunkowego – członków zespołów ratunkowych, dyspozytorów medycznych, pracowników transportu medycznego i sanitarnego, wolontariuszy współpracujących z ratownictwem medycznym oraz wielu innych ról związanych z funkcjonowaniem tej gałęzi służby zdrowia. TASC wspiera bardzo mocno dbanie o zdrowie psychiczne pracowników tego sektora i promowanie zdrowego stylu życia.

Ostatnio TASC uruchomiła specjalny numer kryzysowy dla pracowników pogotowia ratunkowego którzy czują odczuwają myśli samobójcze. Numer ten jest dostępny przez 24 godziny na dobę.

Co spowodowało, że TASC postanowiło stworzyć taki swoisty „Numer Alarmowy”?

W ciagu ostatniego roku z TASC skontaktowało się 213 pracowników pogotowia którzy odczuwali myśli samobójcze. Jedna czwarta z tych osób snuło już plany na temat własnego samobójstwa.

Jest to przerażajace ponieważ TASC jest tylko jednym z wielu miejsc gdzie ratownicy mogą otrzymać pomoc. Wielu z nich kieruje swoje kroki najpierw np do psychologów do których dostęp mają przez swoją pracę, lokalnych organizacji zajmujących się zdrowiem psychicznym. Oznacza to, że liczba pracowników pogotowia ratunkowego wzmagającą się z myślami samobójczymi jest nieporównywalnie większa.

Od kilku lat systematycznie zarówno centralnie jak i regionalnie poszczególni dostawcy usług ratownictwa medycznego próbują zwiększyć wśród pracowników świadomość na temat zdrowego trybu życia i wdrożyć rożnego rodzaju programy.

Według danych urzędu statystycznego w latach 2005-2014 w samej Anglii oraz Walii skutecznie targnęło się na swoje życie 33 Ratowników Medycznych – Paramedyków – 27 mężczyzn w grupie tej średnia wieku wynosiła 45 lat i 6 kobiet w tej grupie średnia wieku wynosiła 35 lat.

Według danych blisko co 10 ratownik medyczny w Wielkiej Brytanii ma zdiagnozowany zespół stresu pourazowego, dużo pracowników ratownictwa medycznego cierpi na bezsenność i stany lękowe.

Liczby te są przerażajace.

W ubiegłym roku został opublikowany ogólnokrajowy dokument wskazujący działania dla wszystkich organizacji związanych z pracownikami ratownictwa medycznego na temat przeciwdziałania samobójstwom pracowników w tym sektorze.

W tym dokumencie znalazło się dużo wskazówek. Praktycznie każdy dostawca usług ratownictwa medycznego w Wielkiej Brytanii wprowadził rożnego rodzaju zabiegi promujące zdrowy styl życia oraz dbanie o swoje zdrowie psychiczne. Niestety z powodu obciążenia systemu ratownictwa medycznego oraz złożoności tego systemu w mojej ocenie wiele tych zabiegów jest nieefektywnych. Z drugiej jednak strony na wielu stacjach pojawiły się informacje gdzie szukać pomocy. Zapewniono dostęp pracownikom do rożnego rodzaju pomocy czy to psychologicznej, czy też do rożnego rodzaju organizacji i narzędzi pozwalających ocenić swoje zdrowie psychiczne.

Zdrowy styl życia – aktywność fizyczna, zdrowe odżywianie się, zdrowy sen są ważnymi składnikami naszego zdrowia psychicznego. Z własnego doświadczenia wiem, że warto o to wszystko dbać. Sam miałem okres w moim życiu, gdzie na prawdę wprowadziłem wiele prozdrowotnych zmian. Szybko odkryłem ze zrównoważona dieta i aktywność fizyczna bardzo wpłynęły na mój dobrobyt i zdrowie psychiczne.

W Polsce próbowałem szukać na próżno jakichkolwiek statystyk na temat PTSD i samobójstw w grupie pracowników ratownictwa medycznego. Niestety nie znalazłem. Nie znaczy to jednak, że takiego problemu nie ma. Pamietam jak pracowałem w naszym kraju. W tamtym czasie w zdecydowanej większości stacji ratownictwa medycznego nikt nie słyszał o psychologu będącym do dyspozycji ratowników. W nielicznych wiele osób uważało, że udanie się do psychologa to okazanie słabości, ja obecnie uważam, że jest to dowód niezmiernej odwagi. Mi samemu bardzo niełatwo przychodzi proszenie o jakąkolwiek pomoc.

Jako ratownicy pracujący w systemie – Lekarze, Pielęgniarki, Ratownicy Medyczni, Dyspozytorzy Medyczni, osoby które wspierają system ratownicy KPP nie jesteśmy kuloodporni. Czasami nam się tylko tak wydaje. Na którymś etapie jakieś tragiczne zdarzenie może uszkodzić a nawet przebić tą naszą „kamizelkę kuloodporną”

Wiadomo, że zarówno zdrowie psychiczne jak i swój osobisty dobrostan nie jest elementem statycznym. Z powodu przeżyć na różnych płaszczyznach nasza kondycja może się szybko zmienić. Kilka lat temu brytyjskie kolegium ratowników medycznych – College of Paramedics wprowadziło dla swoich członków darmową aplikację która ma na celu monitorowanie swojego dobrostanu oraz wskazywanie drogi jak ten swoj dobrostan polepszyć

Należy pamiętać, że pogorszenie stanu zdrowia psychicznego, myśli samobójcze oraz usiłowanie samobójstwa nigdy nie są spowodowane prostymi powodami. Zawsze jest to sytuacja bardzo złożona i kompleksowa.

W Polsce temat zdrowia psychicznego osób pracujących w systemie ochrony zdrowia jest bardzo często tematem tabu. Nikt nie prowadzi dokładnych statystyk odnośnie PTSD, prób samobójczych i samobójstw w poszczególnych grupach zawodowych.
Również temat profilaktyki chorób psychicznych, samobójstw, depresji w tym środowisku jest marginalny.
Znam dobrze ludzi w środowisku zajmującym się ratownictwem medycznym którzy od codziennych problemów uciekają w alkohol, używki i rożnego rodzaju toksyczne rzeczy.
Często brakuje wypracowanej ścieżki pomocy czy wskazania drogi do poprawy tej sytuacji, a jak dobrze wiemy samo leczenie farmakologiczne nie rozwiązuje żadnych problemów.

Boimy się otwarcie mówić o swoich problemach. W Wielkiej Brytanii zdumiało mnie jak moi współpracownicy są w stanie otwarcie rozmawiać o swoim zdrowiu psychicznym. Wielu z moich kolegów wzmaga się ze stanami lękowymi, depresją , nerwicą , PTSD.

Bardzo ważną rolę szczególnie w naszej profesji odgrywają współpracownicy.
Często to my jesteśmy tym pierwszym i najważniejszym ogniwem potrafiącym wykryć, że coś z naszym partnerem dzieje się niedobrego.
Czasami rozmowa przy kawie , zapytanie czy wszystko jest w porządku czy po prostu wysłuchanie jest w stanie wpłynąć pozytywnie na naszego kolegę z zespołu. Nie ukrywajmy każdy z nas chociaż byłby największym introwertykiem od czasu do czasu potrzebuje dosłownie wygadać się.

W ostatnich latach obserwuje się dramatyczny wzrost liczby ludzi którzy wzmagają się ze swoim zdrowiem psychicznym. My też nie jesteśmy kuloodporni.

W Wielkiej Brytanii zauważono już skalę tego problemu i powoli wiele instytucji angażuje się we wsparcie członków służb ratowniczych.
W Polsce niestety tak jak pisałem problem ten jest niezauważalny. A szkoda mamy wiele ogólnopolskich instytucji zrzeszających lub działających na rzecz ratowników medycznych, lekarzy, pielęgniarek i pielęgniarzy. Być może teraz jest dobry czas aby instytucje te przyjrzały się zdrowiu psychicznemu w swoich grupach zawodowych zaczęły zbierać dane, prowadzić statystyki a przede wszystkim wprowadzać pewne rozwiązania promujące zdrowy styl życia i dbanie o swój dobrobyt.

Na koniec życzę wam wszystkim dużo pogody ducha, zdrowia i bezpiecznych dyżurów.

Jak zawsze zapraszam na moje media społecznościowe Facebook oraz Instagram

ps. Dziękuje Krzysztofowi z ParamedicPhotoart za udostępnienie zdjęcia tytułowego.